Dostawa w ten sam dzień – czy to będzie kiedyś możliwe w małych miastach?

Dostawa tego samego dnia to usługa, która w dużych aglomeracjach stała się już standardem. W mniejszych miejscowościach wciąż pozostaje rzadkością lub jest niedostępna. W artykule omówiono, jakie są bariery logistyczne, czy rozwój technologii może to zmienić i kiedy taka forma dostawy stanie się realna również poza dużymi miastami.

Na czym polega dostawa tego samego dnia?

Dostawa tego samego dnia oznacza, że klient zamawia towar i otrzymuje go jeszcze przed końcem tego samego dnia. Wymaga to szybkiej realizacji zamówienia, natychmiastowego kompletowania paczki oraz bardzo sprawnej obsługi kurierskiej. Obecnie taka usługa funkcjonuje głównie w największych miastach, gdzie odległości są niewielkie, a magazyny zlokalizowane w pobliżu.

Firmy oferujące ten model logistyczny muszą posiadać dobrze zorganizowane łańcuchy dostaw i dużą elastyczność w zarządzaniu czasem kurierów. Konieczne są też zaawansowane systemy informatyczne, które pozwalają na dynamiczne zarządzanie zamówieniami. Każde opóźnienie w jednym punkcie procesu powoduje, że dostawa nie może dojść do skutku zgodnie z obietnicą.

W dużych aglomeracjach ten model działa, ponieważ popyt na szybkie dostawy jest wystarczająco duży, aby uzasadnić koszty logistyczne. Dodatkowo bliskość magazynów oraz duże zagęszczenie odbiorców zwiększają efektywność i rentowność takiej usługi. Problem pojawia się, gdy rozważa się wdrożenie podobnego systemu w małych miastach.

Dlaczego dostawa tego samego dnia nie działa w małych miastach?

W małych miejscowościach głównym problemem jest ograniczony zasięg infrastruktury logistycznej. Magazyny centralne najczęściej znajdują się w pobliżu dużych węzłów komunikacyjnych i nie obejmują zasięgiem mniej zaludnionych terenów. Wysyłka do mniejszych lokalizacji wymaga przeładunku w kilku punktach, co znacznie wydłuża czas realizacji.

Kolejną barierą jest niskie zagęszczenie klientów. W dużych miastach jeden kurier może dostarczyć kilkanaście paczek na jednym osiedlu. W małym miasteczku konieczne są dłuższe trasy przy niewielkiej liczbie zamówień, co czyni usługę nieopłacalną. Wysokie koszty paliwa i pracy kuriera nie zwracają się przy małym wolumenie paczek.

Brakuje również lokalnych punktów dystrybucyjnych, które umożliwiałyby skrócenie czasu dostawy. W małych miastach nie ma magazynów przeładunkowych ani regionalnych centrów logistycznych dużych operatorów. To sprawia, że każda paczka musi pokonać znacznie dłuższą drogę niż w przypadku dużych aglomeracji.

Czy rozwój technologii może umożliwić dostawy tego samego dnia?

Rozwój automatyzacji i sztucznej inteligencji w logistyce może znacząco wpłynąć na dostępność dostaw ekspresowych. Systemy predykcyjne, które analizują nawyki zakupowe klientów, mogą pozwolić na wcześniejsze przygotowanie towaru i jego rozmieszczenie w magazynach bliżej odbiorców. Dzięki temu czas między zamówieniem a dostawą może zostać skrócony.

Coraz więcej mówi się także o zastosowaniu dronów i autonomicznych pojazdów w dostawach. W teorii mogłyby one rozwiązać problem rozproszonej logistyki w małych miejscowościach. W praktyce jednak ograniczenia prawne, techniczne i bezpieczeństwa nadal stanowią poważną przeszkodę w ich masowym zastosowaniu w Polsce.

Rozwiązaniem pośrednim mogą być mikromagazyny w mniejszych miastach, zasilane towarem z większych centrów dystrybucyjnych. Dzięki temu możliwa byłaby lokalna dostawa w ciągu kilku godzin, bez konieczności transportu między województwami. Warunkiem wdrożenia jest jednak minimalny poziom zapotrzebowania, który uzasadnia inwestycję.

Jakie warunki muszą być spełnione, aby taka dostawa była możliwa?

Aby dostawa tego samego dnia mogła funkcjonować także w małych miastach, konieczna jest rozbudowa lokalnej infrastruktury logistycznej. Firmy muszą inwestować w punkty przeładunkowe, lokalne magazyny i floty dostawcze. Bez fizycznej obecności na miejscu nie da się zapewnić krótkiego czasu realizacji zamówienia.

Drugim warunkiem jest wzrost liczby zamówień w danym regionie. Jeżeli zainteresowanie usługą będzie zbyt niskie, jej koszty nie zostaną pokryte przez przychody. Dopiero przy odpowiednim poziomie skali ekonomicznej usługa stanie się rentowna i atrakcyjna zarówno dla dostawców, jak i odbiorców.

Potrzebna jest również większa standaryzacja danych i integracja systemów e-commerce z operatorami logistycznymi. Tylko wtedy możliwe będzie szybkie przekazywanie informacji, aktualizacja statusów paczek i automatyczne planowanie tras. Ręczne procesy są zbyt wolne, aby obsługiwać dostawy ekspresowe na większą skalę.

Czy konsumenci z małych miast są gotowi na szybką dostawę?

W mniejszych miejscowościach wciąż dominuje model klasycznych dostaw, z czasem realizacji od jednego do trzech dni roboczych. Mieszkańcy często nie oczekują dostawy tego samego dnia, bo przyzwyczaili się do dłuższego czasu oczekiwania. Zmiana nawyków może jednak nastąpić wraz z rosnącą dostępnością takich usług.

Coraz więcej osób w małych miastach korzysta z zakupów online, zwłaszcza po doświadczeniach związanych z pandemią. Wzrasta świadomość logistyczna i rosną wymagania dotyczące szybkości i wygody. Jeżeli pojawi się możliwość szybkiej dostawy, popyt na nią może wzrosnąć nawet w mniejszych ośrodkach.

Kwestia ceny również będzie miała kluczowe znaczenie. Konsumenci mogą być skłonni dopłacić za ekspresową dostawę, ale tylko w sytuacjach awaryjnych lub wyjątkowych. Na co dzień większość użytkowników wciąż preferuje tańsze, standardowe opcje, co może ograniczać rentowność szybkich dostaw w regionach o mniejszym potencjale zakupowym.

Jakie branże mogą jako pierwsze wdrożyć taką usługę w małych miastach?

Branże oferujące produkty pierwszej potrzeby, takie jak żywność, leki i artykuły dziecięce, mają największy potencjał do rozwoju dostaw tego samego dnia. Klienci w małych miastach chętnie skorzystaliby z szybkiej dostawy w przypadku nagłego braku podstawowych towarów. Wdrożenie takiej usługi wymaga jednak lokalnych magazynów i sprawnej logistyki.

Duże sieci handlowe, które posiadają placówki w różnych regionach, mogą wykorzystać sklepy stacjonarne jako punkty realizacji zamówień online. Taki model już działa w niektórych krajach i pozwala na realizację dostaw z pominięciem centralnych magazynów. Dzięki temu można skrócić dystans i czas transportu do klienta.

Branża technologiczna i elektronika również może wdrożyć ekspresową dostawę, szczególnie dla drobnych zamówień. Małe przedmioty są łatwiejsze w transporcie i wymagają mniejszych nakładów logistycznych. Często też są kupowane w sytuacjach nagłych, takich jak awarie, co zwiększa zapotrzebowanie na szybki transport.

Czy dostawa tego samego dnia stanie się standardem w całej Polsce?

W perspektywie kilku lat dostawa tego samego dnia ma szansę stać się bardziej powszechna, ale niekoniecznie dostępna dla wszystkich. Najpierw obejmie średnie miasta i aglomeracje, które mają lepszą infrastrukturę i większy wolumen zamówień. Dopiero później może zostać rozszerzona na mniejsze miejscowości.

Wdrożenie takiej usługi na szeroką skalę będzie zależne od rozwoju technologii, poziomu inwestycji i popytu lokalnego. Jeżeli klienci z małych miast zaczną aktywnie korzystać z e-commerce i wyrażą gotowość do płacenia za szybkość, operatorzy zareagują na te potrzeby. Na razie jednak będzie to usługa raczej okazjonalna niż codzienna.

Dostawa tego samego dnia może być przyszłością zakupów internetowych, ale jej adaptacja w małych miastach wymaga jeszcze czasu, środków i zmian w organizacji logistyki. Trend jest jednak wyraźny, a rosnące oczekiwania klientów mogą przyspieszyć ten proces nawet szybciej, niż zakładają eksperci.

 

Autor: Patryk Witkowski

Dodaj komentarz